Poznaj Rossa

„Po prostu trzeba być trochę bardziej zdeterminowanym. Wykorzystać szansę i okazję, żeby spróbować czegoś lepszego.”

Ross radzi tym, którzy szukają odpowiedniego rozwiązania: „Po prostu trzeba być trochę bardziej zdeterminowanym. Wykorzystać szansę i okazję, żeby spróbować czegoś lepszego.” Ross Wiseman był podatny na infekcje zatok przez niemal całą swoją młodość. Jesienią 2007 roku, kiedy miał 34 lata, wydawało się, że problemy z zatokami zostały rozwiązane, a Ross czuł się świetnie. Jednak to, co wydarzyło się później, zmieniło jego życie i w konsekwencji doprowadziło do znalezienia w Internecie grupy wsparcia dla użytkowników implantów słuchowych zakotwiczonych w kości. Ta grupa doświadczonych pacjentów pomogła mu wybrać Ponto Plus Oticon Medical, jako jego sposób na świetne słyszenie.

Obejrzyj wideo

Nagły ubytek słuchu 

Ross był pastorem w założonym przez siebie kościele Momentum już od około półtora roku, gdy stracił słuch w lewym uchu. W piątek wieczorem był na kolacji z kilkoma swoimi pracownikami. Następnie postanowili przejść się do pobliskiej księgarni. Jakieś pięć minut później Ross zauważył, że całkowicie nie słyszy na lewe ucho. Wrażenie to trwało przez kilka godzin, a następnie zniknęło. Dokładnie to samo powtórzyło się następnego dnia. Ross założyl, że było to spowodowane zmianą warunków atmosferycznych. Jednak w niedzielę, po krótkiej drzemce, ponownie poczuł to samo. Tym razem to odczucie już go nie opuściło. 

Lekarz Rossa zdiagnozował u niego nagły odbiorczy ubytek słuchu (SSHL) i wyjaśnił mu, że utrata słuchu w lewym uchu będzie trwała. Ross był zszokowany. „Pamiętam, że pomyślałem, dlaczego? Mam 34 lata! To nie powinno mi się przytrafić!”

Trudny czas oczekiwania

Badanie tomograficzne wykazało, że Ross miał wadę wrodzoną na wewnętrznej kości policzkowej, co było przyczyną ciągłych problemów z zatokami. Lekarz zalecił operację, aby usunąć wadę, w nadziei, że zapobieganie w ten sposób utracie słuchu w drugim uchu. Ze względu na ubezpieczenie zdrowotne, Ross musiał czekać rok na operację. To oczekiwanie było trudne i przerażające dla Rossa. Ciągle martwił się, że może stracić słuch w drugim uchu. Wreszcie lekarz wykonał operację zgodnie z planem i skorygował wadę zatok. 

Po operacji audiolog zalecił Rossowi korzystanie z aparatu słuchowego. Początkowo Ross postanowił, że spróbuje funkcjonować bez aparatu. Jednak wkrótce przekonał się, że niełatwo radzić sobie, gdy słyszy się tylko na jedno ucho. Ubytek słuchu utrudniał mu szczególnie kontakty społeczne. „Zawsze byłem osobą otwartą i uwielbiałem przebywać wśród ludzi... Naprawdę straciłem dużą część mojej osobowości.”

Wsparcie lokalnej społeczności 

Osiem lat później, w 2014 roku, Ross wreszcie dowiedział się od swojego audiologa o istnieniu implantów słuchowych zakotwiczonych w kości. Rozpoczął poszukiwania na własną rękę, ale napotkał pewne problemy z ubezpieczeniem i ponownie zdecydował odłożyć leczenie, przynajmniej do czasu, kiedy dzieci będą dorosłe i samodzielne. W międzyczasie, bez wiedzy Rossa, członkowie jego kościoła połączyli siły i zaczęli zbierać pieniądze na aparat słuchowy. W grudniu 2015 lokalna chrześcijańska stacja radiowa „FISH”, podczas corocznej kampanii „Świąteczne życzenie” zrobiła Rossowi niespodziankę. Okazało się, że może wspomóc zbiórkę i pokryć brakującą kwotę. 

Mając do dyspozycji fundusze, Ross rozpoczął poszukiwanie najlepszego rozwiązania. Ross miał wiele pytań i szukał na nie odpowiedzi w Internecie. Czuł, że musi przeprowadzić dokładne badania, nawet dokładniejsze, niż gdyby sam płacił za urządzenie. „Ci ludzie we mnie zainwestowali” pomyślał. „Jak śmiałbym nie wydać ich pieniędzy rozsądnie?”

Badanie internetowe 

W trakcie poszukiwań Ross odkrył społeczność internetową użytkowników systemów implantów słuchowych zakotwiczonych w kości. W grupie tej znalazł wsparcie ludzi, którzy albo korzystają z implantów słuchowych zakotwiczonych w kości, albo są rodzicami dzieci używających implantów. Ross mógł uzyskać bezstronne opinie na temat urządzeń różnych marek. Ross na bieżąco informował grupę o postępach w poszukiwaniu najlepszego rozwiązania. Stale uaktualniał wiadomości, opisując wszystko – od testowania noszonych na miękkiej opasce procesorów dźwięku różnych marek, przez minimalnie inwazyjną chirurgię MIPS i wszczepienie implantu po założenie procesora Ponto Plus. Na naszym blogu tutaj można prześledzić wpisy Rossa w mediach społecznościowych. 

Protetyk słuchu Rossa pracował tylko z innymi markami procesorów dźwięku zakotwiczonych w kości, więc kiedy Ross dowiedział się od swojej internetowej grupy o Ponto Plus Oticon Medical, zaczął namawiać swojego protetyka, aby postarał się sprowadzić dla niego Ponto Plus, żeby mógł go wypróbować.

Dlaczego Oticon Medical? 

„Dlaczego wybrałem Oticon Medical? Ponieważ jego fani, ludzie, którzy naprawdę używają Ponto Plus, przekonali mnie do wypróbowania go.” Próba na miękkiej opasce potwierdziła to, co słyszał od wszystkich członków grupy wsparcia i pomogła Rossowi zdecydować się na wybranie Oticon Medical spośród innych marek. Jak mówi Ross: „Chcę zainwestować swoje pieniądze w pewne urządzenie!” 

Od kiedy Ross ma Ponto Plus, wciąż dowiaduje się czegoś o jego różnych funkcjach i oferowanych akcesoriach, dzięki którym może w pełni wykorzystać swój procesor dźwięku. 

„Bezprzewodowy mikrofon jest niesamowity!” mówi Ross. Teraz chodzenie do restauracji z żoną sprawia mu przyjemność, a kiedyś stresował się, próbując usłyszeć jej głos w hałaśliwym otoczeniu. Kiedy jego żona nosi przypięty zdalny mikrofon, jest w stanie usłyszeć ją nawet z daleka. 

Ross radzi każdemu, kto czuje się niedoinformowany i chciałby mieć większą wiedzę na temat leczenia ubytku słuchu, żeby nie bać się zadawać pytania i walczyć o siebie. Wyjaśnia, że „niewypróbowanie różnych marek na opasce byłoby prawdziwą szkodą dla każdego", bo pozbawiłoby go możliwości poczucia korzystnej różnicy, jaką daje takie wspaniałe urządzenie jak Ponto Plus.